Na pewno znacie chociaż jedną glinkę kosmetyczną.
Dzisiaj pokrótce przybliżę najbardziej znane glinki, ich działanie i zastosowanie.
Glinki znane były już w starożytności, a ich dobroczynne właściwości znane są do dzisiaj. Jest wiele rodzajów tego w 100% naturalnego kosmetyku i każda posiada inne właściwości więc każdy znajdzie idealną do swojego typu cery.
Warto je stosować właśnie z powodu ich naturalności oraz głębokiego oczyszczania skóry. Są świetne dla dziewczyn z problemami skórnymi tj. trądzik, zaskórniki czy naczynka. Istnieją również takie, które działają przeciwzmarszczkowo i regenerująco.
Jak ją przygotować?
Pamiętaj, że nie wolno dopuścić do kontaktu glinki z metalowymi przedmiotami (łyżka,miseczka),ponieważ wtedy traci ona część swoich pozytywnych właściwości.
Po drugie nie wolno pozwolić, aby zaschła na buzi. Dlaczego? Ponieważ "zabierze" skórze wszystko to co jej dała i jeszcze więcej. Dobrze jej zwilżać ją wodą w atomizerze czy jakimś hydrolatem.
Rodzaje i właściwości:
- Glinka zielona
Najlepsza do cer tłustych, trądzikowych, łojotokowych.
- Glinka czerwona
Polecana do cery naczynkowej, wrażliwej i tej z trądzikiem różowatym.
- Glinka biała
Stosowana jest również do pudrów i zasypek dla dzieci.
Świetnie sprawdzi się do cer suchych, wrażliwych i delikatnych.
- Glinka żółta
Zalecana do skóry mieszanej, tłustej, trądzikowej i dojrzałej.
- Glinka różowa
Sprawdzi się zarówno do cer suchych, mieszanych, wrażliwych i alergicznych.
- Glinka błękitna
Posiada szczególne właściwości oczyszczające, absorbcyjne, poprawiające krążenie, odżywcze i regenerujące. Podobno redukuje cellulit.
Polecana do wszystkich typów cery, a szczególnie do tłustej, mieszanej,
- Glinka Rhassoul
Świetnie sprawdzi się do każdej cery, a szczególnie wrażliwej, skłonnej do podrażnień i suchej.
- Glinka z kanadyjskiego lodowca
Może być stosowana do każdej cery nawet tej delikatnej.
- Glinka wybielająca
Polecana do skóry z przebarwieniami, lekkimi bliznami, tłustej i mieszanej.
***
Lubicie glinki? Które stosujecie?
Pozdrawiam,
J.
korzystam od czasu do czasu z zielonej, ale ta którą miałam nie bardzo dawała jakiekolwiek efekty ;) ciekawy post, o tym że nie wolno mieszać łyżeczką nie wiedziałam,ale ja głównie mieszam palcami ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń