Witajcie!
Dzisiaj kolejna recenzja! Tym razem będzie to balsam do ciała marki, która z każdym miesiącem rośnie w siłę.
Co to za produkt?
Regenerujący balsam do ciała
Max Repair,
Evree
Skład:
Opakowanie, w którym dostaniemy balsam to duża (aż 400ml) czerwona butelka z aplikatorem na szczycie. Wydostanie produktu z niej nie sprawia problemów, ale to może się zmienić przy jego końcówce.
Konsystencja jest treściwa, ale ani nie za gęsta, ani nie za rzadka - w żaden nie utrudnia aplikacji. Dzięki temu produkt jest mega wydajny!
Producent nawet umieścił na etykiecie informację, że kosmetyk ma wydajną formułę przez co należy stosować go w niewielkich ilościach. Przyzwyczajona do sporych ilości nakładanego balsamu byłam w szoku jak nie wiele potrzeba, aby nasmarować całe ciało.
Zapach jest na plus! Pachnie ładnie, nie wiem w jakich kategoriach go określić, ale sądzę, że większości z Was się spodoba.
W składzie znajdziemy glicerynę, ale to bardzo częsty składnik w drogeryjnych produktach. Oprócz niej olej ze słodkich migdałów (na czwartym miejscu), olej słonecznikowy zaraz po nim, następnie mocznik i masło karite/shea.
Pierwsza część składu jest obiecująca, prawda?
W dalszej jego części znajdziemy m.in. silikon tuż przed olejem arganowym i lipidami mleka. Dodatkowo ekstrakt z liści rozmarynu. Nie brak też w nim PEG i EDTA, ale za tak ciekawy początkowy skład jestem w stanie to wybaczyć.
Plusem dla producenta jest brak parafiny!
Działanie!
Balsam świetnie nawilża i regeneruje skórę! Po aplikacji skóra jest gładka i miła w dotyku, no i delikatnie pachnie. Pozostawia na jej powierzchni delikatny film ochronny.
Dość szybko się wchłania, a uczucie nawilżenia czuć jeszcze na drugi dzień.
Wszelkie przesuszone miejsca są po kilku dniach "odratowane", a uczucie swędzenia nie występuje.
Ważne jest również, że spokojnie można go aplikować na świeżo ogolone nogi! Nic nie szczypie, nic nie piecze.
Po prostu cudo - skóra jest ukojona, a drobne podrażnienia złagodzone.
Jak najbardziej polecam!
Konsystencja: treściwa, łatwo się wchłania
Zapach: delikatny
Dostępność: drogerie, np. Rossmann
Pojemność: 400 ml
Cena: ok. 19 zł - standardowa cena
ok. 12 zł - promocja
***
Jak oceniacie działanie tego balsamu?
Macie swoich ulubieńców?
Pozdrawiam,
J.
O balsamach Evree słyszałam bardzo dużo dobrych opinii :)
OdpowiedzUsuńJa też! Kupiłam i się nie zawiodłam :)
UsuńHmm, wydaje się ciekawy, ale chwilowo muszę wykończyć to co już mam. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :)
wypada świetnie
OdpowiedzUsuń