wtorek, 6 września 2016

Zakupy kosmetyczne ostatnich tygodni

Hej!

Co dzisiaj?
Post z zakupami, czyli co udało mi się kupić w ostatnich tygodniach. Dodam, że wszystkie poniższe produkty były na większych bądź mniejszych promocjach.
Gotowe?




Zacznę od produktów pod prysznic, bo jest ich najwięcej. Nie mam pojęcia co mi się stało w ostatnim czasie, że kupiłam ich aż tyle...
Pierwszy to cudnie pachnący Le Petit Marseiliais o zapachu białej brzoskwini i nektarynki. Uwielbiam go, a dla tych którzy również ubóstwiają zapachy tej maki to w Biedronce dostępne były dwupaki tych żeli.
Kolejny to Dove Purely Pumpering (znów) w moim ulubionym zapachu - migdały i hibiskus.
Dla równowagi pojawił się również neutralny żel z Nivea.


Ostatnie już żele z Isany urzekły mnie swoimi buteleczkami. Panda to zapach słodki i owocowy, a koala kojarzy mi się z gruszką.
Cena oczywiście niska.


Kupiłam również odświeżający tonik-mgiełkę 2w1 z Tołpy, chociaż wiem, że na temat tego produktu są skrajne opinie. Mimo to postanowiłam go przetestować.
Skończył mi się micel dlatego postawiłam na coś czego jeszcze nie widziałam, a mianowicie płyn micelarny 3w1 z Hean.


Jeśli chodzi o włosy to już dawno chciałam przetestować mgiełkę termoochronną z Marion i w końcu udało mi się ją dorwać!
Wróciłam również do odżywki z Nivea Long Care&Repair, ciekawe jak się spisze.
Będąc w Lidlu skusiłam się na szampon... miała być odżywka, ale tak to jest jak się nie spojrzy dla pewności.


Krem Kamil sporo osób chwali więc przekonamy się czy jest tego wart. 
Kolejnym produktem z Tołpy jest odżywcze mleczko wygładzające.


Coś do mycia buzi, czyli łagodzący żel-krem z BeBeauty.
Do higieny intymnej padło na hipoalergicznego Białego Jelenia.


Moim ostatnim łupem, z którego się niezmiernie cieszę to zapach Me od Lanvin. Jest świetny i ostatnimi czasy bardzo bardzo mi się podoba.
Kosztował sporo, ale to taki swego rodzaju mój prezent dla mnie samej.

***
A Wy co upolowałyście w ostatnim czasie?

Ściskam.
J.

7 komentarzy:

  1. Też mam słabość do żeli z Isany :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Słodko wyglądają te żele z isany :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Żele z Isany sprawiają, że włącza mi się chciejstwo :D, uwielbiam urocze opakowania! <3

    Co do mojego polowania, to największym łupem jest zestaw czterech kosmetyków + kosmetyczka od MAC Cosmetics. Zdecydowanie bardziej opłacało się kupić w zestawie niż każdy kosmetyk osobno, a poza tym to nudziakowe szminki od Bell <3

    Pozdrawiam ciepło,
    FUBSTER Cosmetics

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kosmetyki MAC to już od jakiegoś czasu coś co pragnę mieć :)

      Usuń
  4. Nie znam nic, ale muszę powiedzieć, że te żele Isany mają urocze opakowania :D

    OdpowiedzUsuń

Nie spamuj!
Każdy pozostawiony przez Ciebie ślad będzie przeze mnie zauważony.

Dziękuję za odwiedziny! :)
Jagoda