niedziela, 17 lipca 2016

Ochronny krem do rąk z minerałami z Morza Martwego, L'Orient

Hej!

Dzisiaj recenzja kremu do rąk, który znalazł się w ulubieńcach ubiegłego miesiąca.
Dlaczego?
Po odpowiedź na o pytanie zapraszam dalej.

Ochronny krem do rąk
z minerałami z Morza Martwego,
L'Orient


Opis producenta:

Skład:

Moja opinia:
Tradycyjnie zacznę od opakowania, które jest minimalistyczne, ale miłe dla oka. Osobiście bardzo takie lubię. Pojemność jest dość spora jak na krem do rąk, bo jest to aż 100 ml.
Posiada pompkę co jest oczywiście plusem, ale nie zawsze działa tak jak powinna - czasem się zacina. Jeśli chodzi o napisy to nie są szczególnie trwałe, przy częstym stosowaniu ścierają się co widać na moich zdjęciach. Cena jest dość wysoka, bo 38 zł. Dostępny jest tylko w Mydlarni u Franciszka, lub na stronie internetowej tegoż sklepu. Zapach jest ciężki do określenia, ale bez wątpienia jest przyjemny.
Konsystencja jest treściwa, nie wchłania się bardzo szybko, ale to nie problem wg mnie. Pozostawia na skórze delikatny, tłusty film, który po chwili znika, a dłonie stają się wyjątkowo miękkie i nawilżone. Posiada ciekawy, ale dość długi skład. Zawiera między innymi olej jojoba, ze słodkich migdałów, sezamowy, awokado, oliwę z oliwek, a dodatkowo nagietek, rozmaryn, aloes, potas, witaminę E i wiele innych. Posiada również sylikon (dimethicone), który tworzy na powierzchni skóry powłokę, która zapobiega utracie wody.
Skóra po jego zastosowaniu je niezwykle gładka i odżywiona. Pozostawiony film tworzy ochronę przed czynnikami zewnętrznymi tj. wiatr, słońce, mróz. Regeneruje skórę, która ma częsty kontakt z substancjami chemicznymi np. podczas zmywania naczyń bez rękawiczek czy sprzątania.
Bardzo mi pomaga w chwilach kiedy skóra na dłoniach jest w złym stanie przez moją kurację. Wystarczy regularnie go stosować, aby zapobiec niespodziankom lub się ich pozbyć.

Idealnie sprawdzi się przy suchych dłoniach, w okresie jesienno-zimowym, przy leczeniu izotretynoiną, ale i w okresie letnim kiedy skóra jest przesuszona słońcem i słoną wodą.


Konsystencja: gęsta
Zapach: przyjemny
Dostępność: Mydlarnia u Franciszka
Pojemność: 100 ml
Cena: 38 zł

***
Miałyście z nim jakieś doświadczenia?

Pozdrawiam,
J.

3 komentarze:

  1. Taki krem przydałby mi się na zimę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie słyszałam o tym kremie, jednak sądzę, że byłby dla mnie bardzo przydatny. Jazda konna, babranie się w błocie i jeżdżenie w pyle... Nie są to najlepsze warunki dla rąk. Ale może ich kondycja dzięki tobie i temu kremowi się polepszy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przydałby mi się taki kremik, bo ostatnio mam suche dłonie. :)

    OdpowiedzUsuń

Nie spamuj!
Każdy pozostawiony przez Ciebie ślad będzie przeze mnie zauważony.

Dziękuję za odwiedziny! :)
Jagoda